"Kiedy głowa walczy z niemocą, często usta przychodzą z pomocą"
- Kojak
Dziewczyna łapie chudymi palcami jedną z winylowych płyt i marszczy brwi. Ona nie powinna tu być, to nie jest jej miejsce.
Zoe Hardan nienawidzi bałaganu.
Tego w rzeczach jak i w życiu. A tak się składa, że od pewnego czasu, w jej życiu panuje ogromny chaos. Dlatego stara się go jak najskuteczniej unikać w rzeczach.
Przekłada płytę na dział 'pop' i wzdycha rozglądając się po małym sklepie. Nie przychodzi tu wiele osób. Jedynie kolekcjonerzy i starsi ludzie poszukujący dźwięków swojej młodości.
Dziewczyna siada za ladą na wysokim krzesełku i zaczyna przebierać nogami szkicując coś w notatniku. Kilka minut później odzywa się dzwonek przy drzwiach, sygnalizujący o przybyciu nowego klienta.
Nie podnosząc nawet wzroku, mówi
- Dzień dobry, czy mogę w czymś po... - długopis osuwa jej się z rąk. - Co ty tu robisz?
Blondyn podchodzi do lady i zaciska na niej ręce uśmiechając się rozbrajająco.
- Właściwie to może pani. - oblizuje usta.
- Niall... - zaczyna Zoe.
- Może pani pozwolić zabrać się na kolację. - dokańcza już z poważną miną. Mówi to cichym, mrukliwym głosem, który powoduje dreszcz na jej plecach.
- Mam pracę. - odzywa się po chwili dziewczyna. Niall rozgląda się po sklepie po czym powraca wzrokiem na Zoe z pytającym wyrazem twarzy. Wzdycha. - Dobrze wiesz, o co mi chodzi.
- Mogę poczekać do zamknięcia.
- Proszę...
- Nie, to ja cię proszę. - Chłopak nachyla się w jej stronę tak, że czuje na sobie jego oddech. Spogląda na nią z góry władczo.
Zoe automatycznie kuli się na krześle i oddycha głęboko.
- Pójdę po torebkę - mówi cicho i zeskakuje z krzesełka. Idzie na zaplecze i trzęsącymi się dłońmi zaczyna zbierać swoje rzeczy. Kiedy jej telefon osuwa się na podłogę, odskakuje przestraszona i klnie siarczyście. Nerwowo przeczesuje farbowane włosy, próbując uspokoić rozszalałe serce.
- Zo, wszystko okay? - dziewczyna odwraca się na pięcie i spogląda na zaniepokojonego chłopaka stojącego w drzwiach.
- Yhym - potakuje i łapie swoją torbę. Uśmiecha się zmieszana, kiedy blondyn przepuszcza ją w drzwiach równocześnie zajmując tyle miejsca, że jest zmuszona otrzeć się o jego ciało.
***
- Jesteśmy na miejscu. - mówi odpinając pas. Chłopak zatrzaskuje za sobą drzwiczki, a Zoe bawi się nerwowo swoimi palcami. Nauczyła się, że Niall lubi, kiedy pozwala mu wykonywać za siebie różne nieistotne czynności, jak na przykład otwieranie drzwi.
Kiedy wydostaje się z samochodu, opatula się ciaśniej zieloną parką. Jest początek grudnia i jest tak zimno, że dziewczyna dziwi się, że na ulicach nie zalegają jeszcze grube warstwy śniegu.
- Jest ci zimno? - pyta chłopak jakby czytając jej w myślach, po czym obejmuje ją opiekuńczo ramieniem.
- N-nie. - mamrocze, lecz Niall chyba jej nie słyszy. Lub nie chce słyszeć.
Wchodzą do ciemnej i ciepłej restauracji. Niall łapie za jej kurtkę i pomaga zsunąć się jej po ramionach Zoe. Nie, on właściwie ściąga jej okrycie jakby ściągał ubranko z plastikowej lalki.
Po podaniu nazwiska Horana, zostają poprowadzeni przez kelnera do stolika. Skacze koło nich jak pocieszny piesek. Tutaj przystawka na koszt firmy, najlepsze wino do wyboru ze schłodzonym szampanem, może zmiana muzyki lub przyciemnienie światła?
Zoe irytuje to trochę, ale Niall widocznie jest do tego przyzwyczajony.
- Na co masz ochotę, Zo? - pyta znad eleganckiej, skórzanej karty.
- Tak właściwie to na nic. - mówi cicho dziewczyna. Niall spogląda na nią, lecz ona podąża wzrokiem po złotych wzorkach zdobiących ciemnoczerwony obrus.
Niall przywołuje kelnera, który praktycznie rzuca się w stronę ich stolika.
- Poproszę dwa razy ravioli z serem. - mówi nie odrywając wzroku od dziewczyny.
- Już się robi, proszę pana. - Zoe nie zdziwiłoby, gdyby ucałował rękę Niall'a, lecz ten tylko odwraca się na pięcie i rusza szybkim krokiem do kuchni.
- Zo - słyszy zirytowany głos blondyna.
- Hm?
- Spójrz na mnie. - Dziewczyna oblizuje usta i powoli unosi głowę, spoglądając niepewnie w chłodne, niebieskie tęczówki. - Lubię widzieć twoje oczy. - mówi z powagą, a dziewczyna czuje się odrobinę zakłopotana.
- O czym myślisz? - pyta po chwili, przykładając kieliszek do ust.
- O... niczym. - odpowiada prędko dziewczyna i zaciska ręce pod stolikiem.
Wdech. Wydech.
- Nie lubię kiedy to robisz.
- Co robię? - pyta zaskoczona.
- Kiedy mnie odpychasz, Zo. - Zoe widzi, jak jego ręka mimowolnie zaciska się na szklanej szyjce kieliszka. Boi się, że zaraz pęknie na miliony kawałeczków pod wpływem jego siły. - Powiedz coś.
Kiedy spotyka go cisza, widocznie się denerwuje.
- Czemu nie chcesz mnie do siebie dopuścić, Zoe? - nachyla się nad stolikiem. - Znamy się tyle czasu, tak długo się staram. - nie odpowiada, lecz nagle czuje ciepłą dłoń na jej splecionych rękach pod stołem. Dziewczyna podskakuje pod wpływem łaskotania przez delikatne muskanie opuszkami palców jej nadgarstka.
- Niall, to... - robi jej się słabo.
- Podaj mi powód. - cedzi przez zęby i nagle zaciska palce. Zoe zaciąga się gwałtownie powietrzem. - Co robię nie tak, do cholery?
Zalążki łez zbierają się w kącikach jej oczu.
- Niall... to boli... - jej gardło zaciska się pod wpływem bólu.
- Oto pańskie zamówienie... - kiedy kelner nachyla się, aby położyć przed nimi talerze z jedzeniem, ręka chłopaka znika. Dziewczyna czka żałośnie, a kelner patrzy wszędzie, tylko nie na nią. Ostrożnie pociera palce pod stołem.
- Smacznego. - mówi chłopak, po czym odchrząkuje i łapie do ręki srebrny widelec.
***
Jadą samochodem w ciszy. Ciemność na ulicach rozświetlają pojedyncze latarnie. Zoe opiera głowę o okno licząc je w myślach. Mijają sto-trzydziestą-drugą, kiedy podjeżdżają pod jej dom. Po otwarciu drzwi, odprowadza ją do samych schodów, trzymając się lekko z tyłu. Kiedy ma już naciskać klamkę, Niall łapie ją za kark i odwraca w swoją stronę. Przyciska usta do jej ust, czekając na jakąś reakcję. Całuje ją, licząc na to, że wreszcie mu odpowie.
Niall nie całował jej często. Na początku ich znajomości mawiał nawet, że będzie czekał, aż sama odważy się to zrobić, lecz kilka razy zdarzyło mu się już złamać daną obietnicę. Jak na przykład teraz.
Jej ręce zwisają wzdłuż tułowia, kiedy przejeżdża językiem, próbując dostać się do wnętrza jej ust.
- Zoe... - szepcze przy jej wargach wręcz błagalnie, a z jej gardła wydobywa się mimowolny jęk. Blondyn widocznie bierze to za zachętę, ponieważ ręce zjeżdżają aż do dołu jej pleców, przyciskając jej biodra do swoich.
Kiedy ją puszcza, czuje, że zaczyna drżeć. Chłopak składa ostatni pocałunek na czubku jej głowy, po czym zeskakuje ze schodów i wsiada prosto do białego samochodu. Trzęsące się ręce Zoe ledwo pozwalają jej chwycić za klamkę.
- Zoe? - słyszy głos matki z salonu.
- Tak mamo? - stara się odpowiedzieć jak najnormalniejszym tonem.
- Czemu tak późno wróciłaś? - pani Hardan pojawia się w przejściu, wtedy, kiedy dziewczyna pozbywa się wysokich butów.
- Byłam... byłam z Niallem. - sili się na uśmiech.
- Och. - mówi kobieta zakładając ręce na piersi. - Czemu nie zaprosiłaś go na herbatę? Dawno go u nas nie było. - pani Hardan patrzy na nią karcąco.
- On... musiał iść. - podchodzi do matki i całuje ją w policzek, po czym chcąc uniknąć większej ilości pytań kieruje się do swojego pokoju.
- Zoe? - staje w miejscu, kiedy słyszy jej zaniepokojony ton.
- Tak? - pyta nie panując już nad drżeniem swojego głosu.
- Co ci się stało w rękę? - podchodzi do niej i wznosi do góry dłoń córki. Oczy dziewczyny rozszerzają się na widok siniejących już plam na jej palcach. Przełyka głośno ślinę.
- Przytrzasnęłam sobie rękę drzwiami.
_______________________________________________________
Ha! I tu was zaskoczyłam, kochani, prawda?
Zero Sierry, zero Harry'ego, za to chyba najbardziej niedoceniana postać ostatnich faz - Niall. Kto by pomyślał, że jest taki, prawda?
CHCĘ WAM Z CAŁEGO SERDUSZKA PODZIĘKOWAĆ ZA ILOŚĆ KOMENTARZY POD OSTATNIM ROZDZIAŁEM, JESTEŚCIE NIESAMOWICI.
wasza,
Cinna x
PS. Jeżeli macie twittera - moglibyście wkleić link i skrobnąć coś na jego temat? To nie za dużo roboty, a pomożecie mi się rozkręcić!
_______________________________________________________
Ha! I tu was zaskoczyłam, kochani, prawda?
Zero Sierry, zero Harry'ego, za to chyba najbardziej niedoceniana postać ostatnich faz - Niall. Kto by pomyślał, że jest taki, prawda?
CHCĘ WAM Z CAŁEGO SERDUSZKA PODZIĘKOWAĆ ZA ILOŚĆ KOMENTARZY POD OSTATNIM ROZDZIAŁEM, JESTEŚCIE NIESAMOWICI.
wasza,
Cinna x
PS. Jeżeli macie twittera - moglibyście wkleić link i skrobnąć coś na jego temat? To nie za dużo roboty, a pomożecie mi się rozkręcić!
Rozdział świetny !
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego Niall'a :)
Czekam na next ♥
@xAgata_Sz
Piękna muzyka + piękne słowa i wychodzi idealny rozdział. Coś czułam, że ten rozdział będzie inny niż resztę, dlatego czekałam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jestem ciekawa, czemu Zoe nie reaguje na czyny Nialla...
OdpowiedzUsuńCzemu jest taka chłodna?
Mam nadzieje ze wkrótce sie dowiem :)
Powodzenia x
No i tu mnie masz :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, a jednak, zaskakujesz mnie z każdym kolejnym rozdziałem :) cuuudo *u*
@hiidanix_
Przeczytałam ten rozdział z 5 razy i jedno pytanie nadal nie daje mi spokoju... Dlaczego Zoe tak chłodnie zachowuje się w stosunku do Niall i vo nie akceptuje... Ale wierz lub nie takie postępowanie Nialla mnie zadziwia :) Tylko szkoda że nie było w tym rozdziale Sierry ani Harrego, no ale cóż, może w nn bd :) a tak wgl kiedy mamy się spodziewać nexta???
OdpowiedzUsuńNo i dzięki za informację ;3
/olaaamat
Cudowne :) Ciągle się zastanawiam, co on jej zrobił, że ona tak go traktuje?
OdpowiedzUsuńUwielbiam Hierrę, Zerrę też, ale wreszcie coś o Niallu. Dziękuję ♥ Czekam na next :*
~Magda
nie ma Sierry :c
OdpowiedzUsuńale i tak cudowny rozdzial *o*
przeczytalam ostatnio faze 1 i 2 i ajavsiwvtwhh!
to.jest.c-u-d-o-w-n-e.
czekam na nn x
@luv_myy_harreh
Zastanawia mnie zachowanie Zoe. Jest taka chlodna i jakby zawsze nie obecna. Mam nadziwjw ze niedlugo dowiem sie dlaczego taka jest. Rozdzial swierny juz nie mogw doczekac sie kolejnego /Magda
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie zaskoczenie :D Zaintrygowalas mnie i... Koniec rozdzialu O.o NIEWYBACZALNE! Haha zartuje XD Rozdzial MEGA boski hjknbvcgyuj *o* Zycze weny i daaaalej ;* @1DMyDreaaam
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie zaskoczenie :D Zaintrygowalas mnie i... Koniec rozdzialu O.o NIEWYBACZALNE! Haha zartuje XD Rozdzial MEGA boski hjknbvcgyuj *o* Zycze weny i daaaalej ;* @1DMyDreaaam
OdpowiedzUsuńWoah…serio nas zaskoczyłaś. Zoe i Niall…
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam że Niall jest taki…no…emm…no że się tak stara. I że pomimo strachu Zoe on nadal naciska. Hmmm…ciekawe. Ale, gdybu nie Niall Sierra nie poznałaby chłopaków…
Rozdział…mocno zaskakujący, ale bardzo fajny. Czekam na kolejny :)xx
@luvmynarry69 :)xx
Czy tylko ja mam wrażenie że to z Niallem, nie Zoe, jest coś nie tak?
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze genialny, a nawet bardziej, chyba nie muszę ci tego mówić. Tak ogólnie to strasznie się cieszę, że znów dodajesz rozdziały. I w ogóle strasznie Cię kocham
Chyba źle oceniłam Horana. Teraz widzę jego inną stronę i widzę, że jednak ma tą dobrą stronę.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że Niall zrobił coś co bardzo zraniło Zoe i teraz próbuje odzyskać jej zaufanie.
@szalona_ja
Czytając ten rozdział odnoszę wrażenie, że Niall zrobił coś złego, co uraziło w pewien mocny sposób Zoe. Teraz bardzo tego żałuje i chce to naprawić. Mimo wszystko źle oceniałam Horana. Może jednak wszystko przemyślał. Może patrząc na Sierrę i Harrego postanowił, że nie chce być taki sam. Licze na to, że z każdym rozdziałem będzie się zmieniał na tą dobrą stronę. Korci mnie, bo chciałabym wiedzieć, co u Sierry, Harrego, Zayna, Liama i Louisa oraz reszty oczywiście. To wszystko jest takie tajemnicze. Te zaręczyny Hazzy i reszta... Ciekawe...
OdpowiedzUsuńDobrze, że postanowiłaś też wspomnieć o innych bohaterach niż tylko o Harrym i Sierrze. Jestem ciekawa co takiego zrobił Niall, że Zoe jest taka zdystansowana względem niego. Nie przypuszczałabym, że Horan jest taki... Gwałtowny. Zrobił jej krzywdę i jeszcze oczekuje, żeby ona mu ufała. To chore z jego strony. Jestem ciekawa co zrobi alej... Widac, że mama dziewczyny przepada za Horanem. Szkoda, że nie zna jego prawdziwej twarzy...
OdpowiedzUsuńŻyczę masy weny i czekam na następny!
Ty to dobrze wiesz, jak zaciekawić czytelnika. Zastanawiam się, dlaczego Zoe jest tak zdystansowana...
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, czekam na następny! :)
Świetny! Szkoda tylko że Sierry ani Harrego nje było :( kiedy dodasz następny???
OdpowiedzUsuń